Ostatnie spotkanie, 17 września nakreśliło mi trochę sytuację jaka zaistniała... a mianowicie przyszły trzy osoby, w tym jedna nie zainteresowana coworkingiem, druga w 70% a trzecia w 100%. Zapisanych na spotkanie było więcej. Czemu nie przyszliście?
Dwie osoby zainteresowane to jest za mało.
Jeżeli zależy Wam na biurze to musicie mi to pokazać, bo jeżeli nie będę miała Waszego poparcie, jeżeli nie będę wiedziała ile osób mam chętnych to nie otworze biura, bo nie stać mnie będzie na to by samej opłacać to biuro. Wynajem takiego metrażu jest bardzo drogi.
Musicie zrozumieć to, że chcę to zrobić dla Was. Ale jak Wy nie będziecie chcieli to wynajmę małe biuro tylko z najbardziej zainteresowanymi ludźmi.
W połowie października zrobię 3 i ostateczne spotkanie dając Wam jeszcze jedną szansę do wypowiedzenia się. Jeżeli na to spotkanie przyjdą wszyscy szczerze zainteresowani coworkingiem to mogę działać. Jeżeli zaś nie przyjdziecie, to nie otworzę biura coworkingowego w Poznaniu i pozostawie tę kwestię komuś innemu.
Ja inwestora za sobą nie mam, wyposażyłabym do biuro specjalnie dla Was za swoje pieniądze. Ale ryzykować nie mogę. Takie biuro to bardzo wysokie koszty wynajmu, remontu i mebli. Koszty, które zwracać się będą bardzo długo. Pisze to ponieważ chce Wam nakreślić, że nie chce tego robić tylko dla siebie, ale dla Nas. Abyśmy razem mogli wspólnie pracować, abyśmy od nowa odnleźli radość z pracy, radość, którą po woli się traci pracując samemu w domu.
Chcę byście jeszcze raz to wszystko przemyśleli.
Tak jak pisałam w połowie października zrobię kolejne spotkanie. Po którym to, zdecyduję co robic dalej.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa Gillner
brzmi znajomo - gdy Łukasz (biuro na Lechickiej) organizował spotkanie w sprawie coworkingu, to też zapowiadało się 10 osób, a zjawił się tylko on i ja.
OdpowiedzUsuńNie martw się, jak wspomniałaś na spotkaniu aktualne są dwie opcje - z dużym i małym biurem. W najgorszym wypadku wypadku pozostanie opcja minimum.
OdpowiedzUsuń