Tak jak napisałam na forum napisze i tutaj:
" poznaniacy mają tylko słomiany zapał. I bardzo by chcieli mieć biuro... ale ciężko im się zdecydować... tak więc brak naprawdę chętnych osób w Poznaniu. Osób, które oprócz stwierdzenia 'chciałabym' faktycznie coś robią. (...) Pytanie przez kolejne osoby: ile osób jest chętnych na coworking, jakie biuro chcą ludzie itd. nic nie zwojuje. Tu trzeba fizycznie, personalnie powiedzieć: ja chcę!. Spotkać się i przedyskutowac sprawę osobiście."
Tak napisałam na forum i tak pisze tutaj wraz z apelem do Was abyście w końcu faktycznie powiedzieli sobie "ja chcę, to jest dobre dla mnie". Bo prosze mi uwierzyc, to jest świetne rozwiązanie dla wolnych strzelców.
Następne spotkanie będzie dużo mniej zorganizowane niż poprzednie. Nie będzie rzutnika ani oficjalnie zajętej sali jak poprzednio. Na następnym spotkaniu nie będziemy rozmawiac o freelance jako takim. Chciałabym poruszyc temat tylko i wyłącznie coworkingu... plus oczywiście inne tematy, które przyjda w trakcie :)
Czy chcecie się spotkac?